Widmo kolejnej wojny na Bałkanach
Lider bośniackich Serbów wzywa do utworzenia Wielkiej Serbii przez oderwanie kawałków sąsiednich państw.
Nowy twór miałby składać się z Serbii, Republiki Serbskiej (będącej obecnie częścią Bośni), północnej części Kosowa (zamieszkanej głównie przez Serbów) oraz Czarnogóry.
Takie idee głosi obecnie prezydent Republiki Serbskiej Milorad Dodik. W odpowiedzi USA nałożyły na niego sankcje, zakazując m.in. przyjazdu na inaugurację nowego prezydenta. Stany Zjednoczone są jednym z gwarantów tzw. układów z Dayton z 1995 roku, które zakończyły krwawą wojnę domową w Bośni. Na ich podstawie powstała bośniacka federacja, którą próbuje zniszczyć Dodik.
– Bośnia jako państwo nie ma perspektyw, a jego części (serbska i chorwacko-muzułmańska – red.) powinny się rozejść – powiedział w jednym z wywiadów dla belgradzkiej prasy. Jednocześnie Serbia powinna zjednoczyć wszystkie tereny, na których żyją Serbowie, m.in. odrywając terytorium od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta