Kto zapłaci za odbudowę Syrii
Moskwa sugeruje, że fundusze powinien wyłożyć Zachód, bo sojusznicy Damaszku nie mają pieniędzy.
– Połamałeś, to teraz posklejaj – powiedział jeden z zachodnioeuropejskich dyplomatów w odpowiedzi na sygnały płynące z Rosji.
Pod koniec lutego rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Michaił Bogdanow na spotkaniu z ambasadorami krajów Unii Europejskiej w Moskwie powiedział, że „na odbudowę będą potrzebne dziesiątki miliardów dolarów", ale „od Rosji niczego nie można oczekiwać". – Weszli, narobili bałaganu, wszystko poniszczyli, a teraz chcą, żeby inni za to płacili – powiedział „Financial Timesowi" jeden z europejskich polityków.
Po sceptycznym przyjęciu takich sugestii na Zachodzie rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oficjalnie kategorycznie zaprzeczyło, by Moskwa komukolwiek proponowała udział w odbudowie.
Według szacunków oenzetowskiej Komisji ds. Azji Zachodniej (ESCWA) i Banku Światowego sprzed roku Syria potrzebowałaby na rekonstrukcję ok. 180 mld dol. Sami syryjscy eksperci sądzą, że obecnie byłoby to już 200 mld dol. – jednak nie na samą odbudowę, ale na osiągnięcie przedwojennego poziomu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta