Zapomnieliśmy o Ukrainie
Na Ukrainie w ciągu kilku godzin doszło do wybuchu wielkiego magazynu amunicji i zastrzelenia rosyjskiego polityka, który przyjął ukraińskie obywatelstwo i przeniósł się do Kijowa. Eksplozja, zdaniem władz, była aktem dywersji czy – dosadniej – rosyjskiego terroryzmu. A Denis Woronienkow został zabity na stołecznej ulicy niedługo po wybuchu pod Charkowem, co według władz nie może być przypadkiem.
Niezależnie od tego, czy obie sprawy są powiązane czy nie, przypomniały nam tuż przed rocznicowym szczytem UE, że u jej wschodnich granic leży Ukraina. Już powoli się przyzwyczajaliśmy, że część ukraińskiego terytorium wciąż kontrolują prorosyjscy separatyści, a Krym jest okupowany przez Rosję. Porozumienia mińskie w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta