Rząd gra na dwa fortepiany
Polska chce udowodnić na arenie międzynarodowej, że jest liczącym się członkiem Wspólnoty.
PiS z impetem zabrał się do budowania własnej wizji dyplomatycznej i odrabiania strat wizerunkowych na unijnej arenie. Temu celowi ma służyć ostry ton Beaty Szydło przed rzymskim szczytem oraz spotkanie prezesa Jarosława Kaczyńskiego z brytyjską premier Theresą May.
To ma być gra na dwóch fortepianach. Prezes PiS i szefowa rządu chcą pokazać europejskim liderom, że nie są osamotnieni na międzynarodowej scenie, że Polska jest w stanie prowadzić samodzielną politykę w UE i budować sojusze. Z jednej więc strony PiS stara się sprawiać wrażenie, że może stawiać warunki wszystkim 27 członkom Unii, a z drugiej, że relacje z Wielką Brytanią, która jest postrzegana jako symbol kryzysu Wspólnoty, nie tylko mogą być bliskie, ale także przynosić konkretne zyski polskim obywatelom. Wizerunek ten ma być spójny i odpowiadać na krajowe oczekiwania.
– Przed UE stoi wybór pomiędzy jednością a „nostalgiczną ucieczką" do małych klubów – mówił w czwartek wiceminister spraw zagranicznych Konrad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta