Nasze dochody zależą od stanu gospodarki
Zamożność polskich rodzin na poziomie średnim dla Unii Europejskiej? To kusząca perspektywa. Ale żeby przedsiębiorstwa chciały więcej płacić pracownikom, musi się zwiększyć wydajność pracy. Anna Cieślak-Wróblewska
Poziom dochodów gospodarstw domowych wynosi obecnie ok. 68,8 proc. unijnej średniej. W porównaniu z 2004 r., gdy Polska wchodziła do Unii Europejskiej, widać dużą poprawę, bo wówczas zaczynaliśmy z poziomem 50 proc. Pod względem zamożności nadganiamy więc dystans do krajów bardziej rozwiniętych, ale różnice wciąż są duże.
Zmniejszanie tego dystansu należy do najważniejszych celów polityki rozwojowej, zapisanych w strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju. Zakłada się, że dochody gospodarstw domowych (a dokładniej – dochód rozporządzalny brutto gospodarstw domowych w przeliczeniu na jednego mieszkańca według parytetu siły nabywczej) w 2020 r. sięgną 80 proc., a w 2030 r. – ok. 100 proc. średniej unijnej. Wyznaczenie takiego celu oznacza, że lukę dochodową w stosunku do Unii Europejskiej powinniśmy co roku zmniejszać o ok. 2 pkt proc.
Najważniejsze dochody z pracy
Jak można osiągnąć ten cel? Zanim padnie odpowiedzieć, warto przypomnieć, że ok. 70 proc. dochodów polskich rodzin stanowią dochody z pracy (przy czym 40 proc. to dochody z pracy najemnej, a 30 proc. – z działalności gospodarczej osób fizycznych). Dochody ze świadczeń społecznych (zarówno z pomocy społecznej, jak i z ubezpieczeń społecznych) stanowią ok. 20 proc.,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta