Propaganda sukcesu nie pomoże PiS
Widząc, że wyborcy wcale nie uważają szczytu Rady Europejskiej, na którym przedłużono kadencję Donalda Tuska, za tak wielki sukces, jak to oficjalnie twierdzi partia rządząca, Prawo i Sprawiedliwość postanowiło przejść do kontrataku. Okazją stała się debata nad wnioskiem o wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło. Ale już od początku kwietnia, gdy akurat minął rok od wprowadzenia programu 500+, cały PiS zaczął leczyć swe polityczne dolegliwości zaklęciami o swych sukcesach.
Pytanie tylko, czy taka strategia jest rzeczywiście dobrym pomysłem na przekonanie elektoratu. Bo samochwalstwo ma być odpowiedzią na kłopoty PiS, które jednak wcale nie wynikają z faktu, że Polacy uznali, że władza nic nie robi. Problem z wizerunkiem PiS nie polega na tym, że opozycja uważa ją za partię leni, a raczej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta