Polska Zosią Samosią narodów
Jesteśmy uzależnieni od sojuszy, tymczasem wciąż pokutuje w nas romantyczne podejście do polityki międzynarodowej.
W polityce największym błędem jest pomylenie życzeń z możliwościami. W wypadku polityki bezpieczeństwa taka pomyłka może się skończyć unicestwieniem państwa. Morał stąd prosty – nigdy nie wolno jej popełnić, nawet w imię najwyższych ideałów.
Romantycy nawoływali, by „mierzyć siły na zamiary, nie zamiar podług sił". Wzniosły cel miał być wartością samą w sobie, wystarczającą, by poświęcić dlań życie swoje i innych. Romantycy mieli niemały wpływ na ówczesną opinię publiczną i dlatego zamiast niepodległości dorobiliśmy się krwawo tłumionych powstań. Polska odrodziła się, gdy zrobiliśmy odwrotnie, niż radzili – dostosowaliśmy zamiary do posiadanych sił, wykorzystując sprzyjające okoliczności.
Nie inaczej dzieje się obecnie. Polska dostała bonus od losu w postaci geopolitycznej układanki, w której chwilowa słabość Moskwy pozwoliła nam dołączyć do struktur zachodnich i uniknąć przekleństwa poprzedniej niepodległości, czyli samodzielnego trwania pomiędzy Rosją (Związkiem Sowieckim) a Niemcami. Do tej pory, pomimo wszystkich błędów, a nawet niegodziwości towarzyszących transformacji, dobrze wykorzystaliśmy dany nam czas. Wszyscy. W tym odsądzające się dziś od czci i wiary PiS i PO, ich akolici wszelkiej maści, a nawet postkomuniści z SLD.
Polska jest członkiem NATO oraz UE, mamy stabilną gospodarkę i ponad dwie dekady wzrostu gospodarczego, co jest fenomenem w skali globalnej. Pięciu na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta