Alternatywa dla Niemiec coraz mniej atrakcyjna
Im bliżej wrześniowych wyborów do Bundestagu, tym większe emocje związane z AfD, nową gwiazdą niemieckiej sceny politycznej, której blask blednie.
Alternatywa dla Niemiec (AfD) ma powody do niepokoju. Przed zapowiedzianym na 22 kwietnia zjazdem populistów w Kolonii nasila się konflikt programowy zagrażający jedności ugrupowania. Równocześnie trwa dyskusja, co zrobić z liderem organizacji Björnem Höckem, który zasłynął krytyką pomnika Holokaustu w Berlinie jako wyrazu hańby, na którą Niemcy nie zasłużyli.
Tolerowania takiego zachowania byłoby sygnałem, że w AfD zbliżyła się do neonazistowskiej NPD, partii, z którą Björn Höcke utrzymywał zresztą bliskie kontakty. Zdaniem kierownictwa AfD taka afiliacja może mocno zaszkodzić partii we wrześniowych wyborach. Zwolennicy nacjonalistycznego skrzydła ugrupowania są przeciwnego zdania. – To...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta