Bezgłowe służby
Polska nie ma obecnie systemu wywiadowczego na miarę wyzwań epoki. Czas, by premier dała impuls do zmian, które wyposażą nasz kraj w aparat pozwalający efektywnie przeciwdziałać zagrożeniom - pisze były szef Agencji Wywiadu.
Mija 15 lat od momentu zlikwidowania przez rząd Leszka Millera (SLD–PSL) Urzędu Ochrony Państwa. W jego miejsce powstały dwie nowe służby: Agencja Wywiadu (AW) i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW). Do dzisiaj jednak żadna z nich nie osiągnęła poziomu sprawności i skuteczności UOP z 2001 roku. Przeprowadzona wówczas operacja była szkodliwa dla bezpieczeństwa państwa, a ostatnich 15 lat zostało pod tym względem zmarnowanych. Błędy popełnione przez ekipę Zbigniewa Siemiątkowskiego nie zostały naprawione do dzisiaj. Podjęte w latach 2006–2007 przez ministra koordynatora Zbigniewa Wassermanna bardzo obiecujące inicjatywy zostały zaprzepaszczone w 2008 roku. Polska nie ma obecnie państwowego systemu wywiadowczego na miarę wyzwań epoki. Czas, by premier Beata Szydło dała impuls do zmian, które sprawią, że nasz rząd zostanie wyposażony w aparat pozwalający mu efektywnie przeciwdziałać zagrożeniom, takim jak terroryzm czy działania ofensywne nieprzyjaznych nam krajów.
Kosztowna czystka
Oficjalnym celem reformy z 2002 roku była przebudowa służb specjalnych, tak aby stały się sprawniejsze i wydajniejsze. Faktycznym, choć nieeksponowanym celem było dokonanie masowych zwolnień wśród kadry kierowniczej UOP z okresu rządów AWS, wywodzącej się z pokolenia funkcjonariuszy rozpoczynających służbę po 1990 roku, oraz oddanie kierownictwa nowych służb w ręce darzonej zaufaniem przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta