Polski głos słychać wyraźniej
Od stycznia 2018 roku Polska będzie zasiadała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Nasz kraj będzie miał narzędzia, by angażować się w rozwiązywanie problemów globalnych i współtworzyć światowy porządek – pisze minister spraw zagranicznych.
Prowadzona przez kilkanaście ostatnich miesięcy intensywna kampania promująca kandydaturę Polski do Rady Bezpieczeństwa pozwoli nam na zajęcie tak ważnego i prestiżowego miejsca przy globalnym stole liderów. W trakcie kilkudziesięciu spotkań z przywódcami państw członkowskich ONZ zbliżyliśmy się do krajów, które do tej pory nie znajdowały się w centrum polskiej polityki zagranicznej, jak m.in. państwa Afryki, Ameryki Łacińskiej czy państwa wyspiarskie Azji i Pacyfiku.
Pozostawimy trwałe dziedzictwo
Dlaczego właściwie tak bardzo zależy nam na tym, żeby zasiadać w Radzie Bezpieczeństwa? Często słyszymy narzekania, że Organizacja Narodów Zjednoczonych jest niewydolna, a jej niezdecydowanie i opieszałość w działaniu nie potrafiły zapobiec wielu dramatom. Wszyscy mamy w pamięci tragedie w Srebrenicy i Rwandzie, gdzie ONZ nie zdała egzaminu.
Gehenna ludności cywilnej w Syrii, nierozwiązany konflikt izraelsko-palestyński i konflikty etniczne w Afryce to wyrzut sumienia naszych czasów. Mamy do Rady Bezpieczeństwa pretensje, że jej skład jest niedostosowany do wymagań współczesnego świata. Mimo najlepszych chęci wspólnota międzynarodowa nie wymyśliła jednak żadnej alternatywy. ONZ pozostaje jedyną organizacją międzynarodową o charakterze uniwersalnym, zrzeszającą wszystkie państwa świata. Każde z państw członkowskich współdecyduje (razem z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta