Każdy chciałby skorzystać z dobrej daty
Prezydent oraz jego macierzysta partia ścierają się w sprawie 11 listopada 2018 r. Wybory lokalne czy referendum? A może razem?
Kiedy odbędą się wybory samorządowe? To proste z pozoru pytanie od kilku tygodni budzi w Warszawie coraz większą konsternację. Jedyny możliwy termin – o czym pisaliśmy już na łamach „Rzeczpospolitej" – to 11 listopada 2018 r. Na dodatek tego dnia prezydent chce referendum konstytucyjnego. Aby tego uniknąć, trzeba albo zmienić kodeks wyborczy, albo wyznaczyć inny termin referendum. Na to ostatnie nie chce się jednak zgodzić prezydent, który zapowiedział, że wyśle do Senatu – który decyduje o referendum – projekt z datą 11 listopada. W niedzielę miał o tym z prezydentem rozmawiać marszałek Senatu Stanisław Karczewski. – Są argumenty za tą datą, są przeciw – mówił Karczewski w ubiegłym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta