Żyjemy w roku siedemnastym
Zawodu prokuratora nie sposób wykonywać bez gwarancji niezależności.
Aby nie wpaść w pułapkę postrzegania rzeczywistości przez pryzmat osobistych, zatem nierzadko skrajnie subiektywnych czy nawet egoistycznych oczekiwań, każdy z nas, prawników, raz na jakiś czas powinien wcielić się w rolę obywatela bez wykształcenia prawniczego i poobserwować, co się dzieje w świecie prawa. Okiem konsumenta usług oferowanych obywatelom przez wciąż demokratyczne państwo prawne w ujęciu art. 2 konstytucji. Dopiero wtedy można się przekonać, czemu służy prawo na etapie jego tworzenia, a także jakie funkcje spełnia ono w praktyce. Dotyczy to wszystkich posiadaczy dyplomów wyższych uczelni prawniczych, którzy poświęcają swoją energię, chociażby epizodycznie, sztuce prawotwórstwa, misteriom krzewienia nauk prawnych lub rzemiosłu stosowania przepisów ustaw i wydanych na ich podstawie aktów wykonawczych. Począwszy od gabinetowych bądź parlamentarnych aktywistów, tudzież zdobywców stopni naukowych, nie mówiąc o uhonorowanych tytułem profesora. Skończywszy na sędziach, prokuratorach oraz profesjonalnych zastępcach stron uwikłanych w spory sądowe czy przedsądowe, na czele z członkami palestry.
Bez próby takiej metamorfozy prawnicza świadomość prędzej czy później zastyga w miejscu, z którego widać tylko to, co sami chcemy zobaczyć, i słychać zaledwie siebie. Ucieka natomiast zarówno przeszłość, bo mało kogo obchodzi, dlaczego na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta