Rewolucja odbywa się na naszych oczach
Debata „Rzeczpospolitej" | Aby wyjść z pułapki średniego dochodu, Polska musi zmienić myślenie o przemyśle mateusz pawlak
Pieniądze unijne mogą być szansą na wdrożenie najnowocześniejszych rozwiązań w przemyśle, która już się nie powtórzy. Takie wnioski płyną z dyskusji, która odbyła się w ramach Konferencji Przemysł 4.0 zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą" w Krakowskim Parku Technologicznym.
Krzysztof Raś, członek Stowarzyszenia Talent Management in Tech, tłumaczył, że za umowną datę rewolucji 4.0 przyjmuje się rok 1991, kiedy zaczęła się popularyzacja internetu. – Umożliwił on rewolucję naszego codziennego życia – mówił.
Zaznaczył, że nie można odpowiedzieć na pytanie „jak się widzisz za pięć lat?", ponieważ nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak wtedy będzie wyglądał świat. – Czy ktoś w 2012 r. przewidział autonomiczne samochody, albo to, że praktycznie większość z nas nie będzie używała telewizji do oglądania mediów, że pozostaniemy wierni tradycyjnym papierowym mediom, tudzież będziemy oglądać filmy w sposób streamingowy? – pytał.
Karol Pietras z Kancelarii Głowacki i Wspólnicy oraz Fundacji Startup Development podkreślił, że skalę rewolucji obrazuje fakt, że teraz nie ma możliwości prowadzenia biznesu bez korzystania z e-maila czy telefonu. – To usprawnia wszystkie procesy związane z prowadzeniem biznesu – stwierdził.
Definicję rewolucji Przemysłu 4.0 próbował nakreślić Jerzy Grzesiak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta