Abolicja pojedyncza i zbiorowa
Sądy nie naprawią błędów ustawodawców Mariusz Królikowski
Słowo „abolicja" robi ostatnio zawrotną karierę. Może nawet największą od czasów wojny secesyjnej w USA, która zapoczątkowana została wyborem na urząd prezydenta Abrahama Lincolna – zwolennika abolicji, czyli wyzwolenia niewolników. Dziś za sprawą innego prezydenta – Andrzeja Dudy, który niemal dwa lata temu postanowił przetestować konstytucyjne granice swoich uprawnień i uwolnić wymiar sprawiedliwości od sprawy kilku partyjnych kolegów, z ministrem Mariuszem Kamińskim na czele. Dodatkowo w ostatnim czasie bez większego rozgłosu weszła w życie nowelizacja kodeksu karnego, która uwalnia od winy i kary sporą grupę osób uchylających się od wypełniania obowiązku alimentacyjnego.
Łaska dla kilku polityków...
Sprawa ministra Kamińskiego i innych chyba nie wymaga szerszego przedstawienia. Spór prawny dotyczy tego, czy ułaskawienie może być stosowane jedynie do osób skazanych prawomocnymi wyrokami czy też także – jako akt abolicji indywidualnej – w toku prowadzonego postępowania karnego. Przyznać trzeba, że wśród przedstawicieli doktryny były różne koncepcje. Część autorów dopuszczała możliwość rozszerzenia prawa łaski na abolicję indywidualną.
Przez wiele lat spór ten miał charakter wyłącznie akademicki. Prawo łaski w praktyce było rozumiane wyłącznie jako ingerencja w prawomocne orzeczenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta