Urzędnicy mogą być motorem zmian
Izabela Kisilowska Sektor publiczny nie powinien być pozostawiony poza ramami projektowanego nowego systemu emerytalnego.
Pomysłodawcy Programu Budowy Kapitału deklarują, że chcą stworzyć „stabilny w długim terminie i powszechny, dobrowolny, kapitałowy system emerytalny oparty na III-filarowych programach oszczędnościowych". Chodzi o to, by skutecznie przenieść na obywateli część odpowiedzialności za oszczędzanie na emeryturę.
Postulowana „powszechność" systemu to jednak duży skrót myślowy. System ma być „powszechny" dla średnich i dużych przedsiębiorstw, a docelowo także dla mikroprzedsiębiorstw. Spod reformy wyjęty będzie jednak sektor publiczny. Dlaczego? Postulowane zmiany, jeśli zostaną wprowadzone, powinny go objąć.
Sektor publiczny to duży pracodawca, zatrudniający jedną piątą pracujących. Udział podmiotów publicznych może zatem wydatnie wpłynąć na zapowiadane społeczno-ekonomiczne korzystne efekty projektowanych zmian – czy to w postaci większej liczby osób lepiej zabezpieczonych na starość (najbardziej oczywisty miernik sukcesu zmian), czy też zwiększonego kapitału finansowego większej liczby gospodarstw domowych, pracujących na rzecz budowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta