Inflacja wychodzi z uśpienia
Gospodarka | Brak rąk do pracy skutkuje coraz szybszym wzrostem płac. Firmy mogą sobie pozwolić na przerzucenie tego kosztu na konsumentów. I to robią. Grzegorz Siemionczyk
Tegoroczny wzrost cen masła o kilkadziesiąt procent w oczach części konsumentów stał się symbolem szalejącej w Polsce inflacji. Za tym wzrostem, który zresztą dobiega końca, stoją jednak czynniki specyficzne dla branży mleczarskiej. W szerokiej gospodarce dynamika cen jest wciąż umiarkowana pomimo rosnącego szybko popytu konsumpcyjnego. Ale, jak pokazują dane z ostatnich dni, to zaczyna się zmieniać. Rada Polityki Pieniężnej, która dotąd zakładała, że inflacja wróci do celu NBP (2,5 proc. rok do roku) dopiero w 2019 r., będzie musiała prawdopodobnie zrewidować te oczekiwania.
Inflacja płacowa
W piątek GUS oszacował wstępnie, że indeks cen konsumpcyjnych (CPI) – podstawowa miara inflacji w Polsce – wzrósł we wrześniu o 2,2 proc. rok do roku, po zwyżce o 1,8 proc. w sierpniu. Ten odczyt zaskoczył ekonomistów, którzy przeciętnie oceniali, że inflacja przyspieszyła do 2 proc.
Ostatnio ceny konsumpcyjne rosły tak szybko w lutym br., ale tylko przez miesiąc. Dłużej powyżej 2 proc. inflacja utrzymywała się poprzednio w 2012 r. – Jej spadek po lutym był korektą w trendzie wzrostowym. Jeszcze jedna taka korekta wystąpi na przełomie roku w związku z efektami bazy odniesienia (rok wcześniej ceny ropy naftowej były wyższe, niż będą prawdopodobnie pod koniec br. – red.). To jednak nie zmienia faktu, że inflacja przyspiesza, a jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta