Rosyjskie nawozy zalewają nasz rynek
Przemysł | Producenci ze Wschodu zapowiedzieli ekspansję do UE. W Polsce efekty już widać. barbara oksińska
Z roku na rok do Polski napływa coraz więcej zagranicznych nawozów, głównie z Rosji. Dla rolników to szansa na zakup tańszych nawozów. Dla krajowych producentów zaś ogromna konkurencja, z którą trudno wygrać.
W ciągu ostatnich pięciu lat import nawozów do Polski wzrósł o 55 proc., do 3,1 mln ton w 2016 r. Po trzech kwartałach 2017 r. zaimportowaliśmy już niemal 2,6 mln ton nawozów, czyli o 15 proc. więcej niż przed rokiem. Liderem była Rosja – licząc od 2012 r., import z tego kierunku wzrósł aż dwukrotnie. Na dalszych miejscach znalazły się Białoruś, Niemcy i Litwa. W Polsce można było kupić produkty nawet z Meksyku, Maroko czy Egiptu.
– Konkurencja polskich producentów nawozów z wytwórcami ze Wschodu nie może zostać określona jako uczciwa – alarmuje Joanna Puškar z biura prasowego polskiej Grupy Azoty. – Przede wszystkim jest to kwestia cen i dostępności surowców do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta