Męski powab bardzo osłabł
20. wielkoszlemowy tytuł Rogera Federera i pierwszy Karoliny Woźniackiej.
Marin Cilić jest jednym z niewielu tenisistów, którzy w turnieju wielkoszlemowym nie tylko wygrali z Rogerem Federerem, ale także upokorzyli wielkiego Szwajcara. Działo się to w półfinale US Open w roku 2014, gdy Chorwat wygrał najpierw z Federerem 6:3, 6:4, 6:4, a potem cały turniej. Jest też oczywiście wspomnienie świeższe, z ubiegłorocznego finału Wimbledonu, gdy kontuzjowany Chorwat był dla szwajcarskiego maestro tłem.
Zastanawiano się, które z tych wydarzeń może powtórzyć się na Rod Laver Arena w Melbourne. Okazało się, że żadne, bo scenariusz na tę niedzielę był zupełnie inny. Federer wygrał w pięciu setach 6:2, 6:7 (5-7), 6:3, 3:6, 6:1, obronił mistrzostwo Australii i zdobył 20. tytuł wielkoszlemowy.
Wśród mężczyzn więcej nie wygrał nikt, Szwajcar ma już przed sobą tylko perspektywę pogoni za trzema kobietami – Australijką Margaret Court (24 wielkoszlemowe triumfy),...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta