Góra jeszcze raz nie wybaczyła
Tomasz Mackiewicz został na Nanga Parbat na zawsze. Polskiej ekipie udało się uratować Elisabeth Revol.
Francuzka została przetransportowana helikopterem do Islamabadu, do szpitala. Dopiero od niej będzie można uzyskać więcej szczegółów dramatu, który rozegrał się na zboczach ośmiotysięcznika Nanga Parbat (8125 m) w Pakistanie, nazywanego przez himalaistów Obsesją, ale też i Mordercą, Potworem.
Góry po raz kolejny pokazały, że trzeba wobec nich zachować pokorę, a zdobywanie najwyższych szczytów starannie przygotować.
Znaki zapytania
Na razie jest bardzo wiele znaków zapytania, ale od początku wszyscy, którzy znają Himalaje, podkreślali, że Tomasz Mackiewicz miał małe szanse na przeżycie i trzeba było liczyć na cud. Ludzie zaciskali kciuki, wysyłali ciepłe myśli, modlili się, ale z każdą godziną nadzieje na jego uratowanie malały.
Gdy w piątek obiegły media informacje, że Francuzka i Polak utknęli na stokach Nanga Parbat i walczą o życie, pod K2 (8611 m) działała nasza narodowa wyprawa, zorganizowana w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy. W jej składzie znaleźli się alpiniści doświadczeni w zimowej wspinaczce na ośmiotysięcznikach. To oni zdecydowali, że helikopterem w kierunku Nanga Parbat polecą: Denis Urubko, Adam Bielecki, Jarosław Bator i Piotr Tomala.
Pogoda pozwoliła
– Skontaktowałem się z Krzysztofem Wielickim, który jest szefem wyprawy na K2. Decyzja o ruszeniu na ratunek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta