Do Davos powrócił optymizm
Prezydent Donald Trump jest za globalizacją, pod warunkiem że na pierwszym miejscu będą stawiane interesy Stanów Zjednoczonych.
Danuta walewska
W dyskusjach podczas zakończonego właśnie Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, chyba częściej niż podczas poprzednich edycji, powtarzały się obawy o protekcjonizm odczuwalny już w światowej gospodarce. – Myślenie, że zamykanie się w izolacji przed światem doprowadzi nas do prosperity, jest wielkim błędem. Protekcjonizm nie jest odpowiedzią na problemy gospodarcze – mówiła kanclerz Niemiec Angela Merkel. Z kolei premier Kanady Justin Trudeau nie ukrywał, że jego kraj stara się robić wszystko, co jest możliwe, by okazać „partnerowi z Południa", że NAFTA oraz Partnerstwo Transpacyficzne (TPP), z których korzyści kwestionuje administracja amerykańska, są naprawdę opłacalne dla wszystkich uczestników tych porozumień.
Tymczasem Donald Trump przyjechał do Davos z zapowiedzią wojny handlowej, tuż po nałożeniu na Chiny karnych ceł na pralki i panele słoneczne. – Zawsze były wojny handlowe. Teraz różnica polega na tym, że amerykańska armia otoczyła się murem obronnym – tłumaczył w Davos sekretarz handlu USA Wilbur Ross. Chińczyk Jack Ma, prezes i założyciel handlowego giganta Alibaby, nie ukrywał, że taka retoryka go przeraża. – Bardzo łatwo jest wywołać wojnę. Znacznie trudniej jest powstrzymać nieszczęście, jakie ona wywołuje – mówił.
Promocja Polski
Premier Mateusz Morawiecki rozpoczął w szwajcarskim kurorcie wielką ofensywę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta