Uderzenie w niepokorne Węgry
Suwerenną postawę unijny establishment uznał za bezczelność parweniusza
W europejskich dyskusjach publicznych od dłuższego czasu pojawia się pytanie o możliwość zbudowania nieliberalnej demokracji i jakiego typu miałaby ona być. Dyskusja koncentruje się na takich krajach jak USA, Węgry czy Polska. Jarosław Kaczyński w jednym z przemówień stwierdził, iż w Polsce chcemy budować demokracje bezprzymiotnikową, nie liberalną czy socjalistyczną, lecz wolnościową. Ikona liberalnej lewicy w Parlamencie Europejskim Guy Verhofstadt, cyniczny biurokrata i strażnik ideologii liberalnej nienawidzący niewłaściwych wyborów demokratycznych, krzyczał w PE, by Kaczyński porzucił utopię tworzenia nieliberalnej demokracji. Prasa liberalna Europy lamentuje, iż cała Europa Środkowa stała się matecznikiem nieliberalnej demokracji zagrażającym „wartościom europejskim". W imię których kraje „starej" Unii muszą zdyscyplinować i nadzorować buntujące się kraje tej „nowej".
Strach unijnego establishmentu wywołuje nie widmo odradzającego się domniemanego nacjonalizmu utożsamianego często z państwem narodowym, lecz poczucie, iż może pojawić się rzeczywista alternatywa dla liberalnego czy precyzyjniej: monopolistycznego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta