Negawaty, czyli oszczędzajmy, zamiast budować bloki
STRATEGIE | Polityka energetyczna Polski do 2040 roku nie uwzględnia światowych trendów Andrzej Kassenberg
Ukazał się właśnie projekt „Polityki energetycznej Polski do 2040 roku", który nie mówi o polityce energetycznej, a o tym, jak utrzymać węglową strukturę energetyki.
Niestety, nie uwzględnia on światowych trendów. W roku 2030 nadal ma dominować węgiel w 60 proc. wykorzystywany do produkcji energii elektrycznej, a OZE mają stanowić 21 proc. w zużyciu energii finalnej oraz ma być 6–9 GW w energetyce jądrowej do 2043 r. A na końcu tego dokumentu (dosłownie) przewiduje się 23-proc. poprawę efektywności energetycznej w roku 2030 w stosunku do roku 2007. Dyrektywa UE, też właśnie przyjęta, mówi o 32,5 proc. celu do 2030 r. w stosunku do scenariusza „biznes jak zwykle". Natomiast Krajowa Agencja Poszanowania Energii szacuje, że 30–35 proc. energii może być zaoszczędzone, opłacalnie. Ogólne porównanie wyraźnie pokazuje, że coś, co powinno być punktem wyjścia do przygotowania polityki, jest potraktowane jak piąte koło u wozu i gdyby nie wymogi UE, nie zawracano by sobie tym nadmiernie głowy.
W stronę efektywności
Czym więc jest ta efektywność energetyczna? Oznacza ona, ile energii potrzebujemy zużyć, aby wytworzyć produkt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta