Zbliża się koniec monopolu PKP
Zagraniczni przewoźnicy kolejowi mogą zaoferować na trasach w Polsce bilety tańsze o połowę w porównaniu z InterCity i wyższy komfort podróżowania. adam woźniak
Czeski przewoźnik Leo Express wraca w tym tygodniu na polskie tory. Pociągi dynamicznie rozwijającej się spółki, która po liberalizacji rynku w Czechach rozpoczęła działalność w 2012 roku, jeżdżą też na Słowacji oraz w Niemczech (dla FlixTrain). Do Polski Leo Express już wjechał w połowie ubiegłego roku, gdy udało mu się uruchomić połączenie kolejowe Kraków–Praga. Wkrótce jednak zostało ono zawieszone ze względu na coraz większe utrudnienia związane z modernizacją torów. Przez nie pociągi osobowe musiały się wlec pomiędzy Krakowem a Katowicami przez dwie i pół godziny. W rezultacie podróżni przesiadali się do autobusów, którym na pokonanie trasy wystarczyła godzina.
Państwowe pod ochroną
Czeska spółka przymierzała się do polskiego rynku kolejowego (w Polsce jeżdżą jej autobusy) od dłuższego czasu. W 2016 r. złożyła wniosek o dostęp na trasie Praga–Warszawa, jednak go wycofała. Obawiała się, że zostanie odrzucony przez Urząd Transportu Kolejowego (UTK) ze względu na to, że czeskie pociągi mogłyby się okazać zbyt dużą konkurencją dla dotowanych przez państwo połączeń PKP InterCity. Eksperci rynku nie ukrywają, że ten pretekst jest nadużywany dla ochrony interesów państwowego przewoźnika. W tym czasie UTK odrzucał podobne wnioski Arrivy starającej się o rozszerzenie działalności na przewozy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta