Czystka czy reforma?
Gdy zmiana dotyka wszystkich trzech poziomów sądów, powstaje pole do pełnej rotacji personalnej.
Z zainteresowaniem przeczytałem na łamach „Rzeczpospolitej" informację o ministerialnych planach drugiego etapu zmian w sądownictwie. Obok zapowiedzi wprowadzenia sędziów pokoju, rzuca się w oczy rewolucja w strukturze sądów oraz statusu sędziego. Medialny przekaz uwypuklał likwidację sądów apelacyjnych, ale MS ambitnie zakłada zniesienie wszystkich trzech szczebli i zastąpienie ich dwoma nowymi: okręgowymi i regionalnymi. Towarzyszy temu plan korekty w statusie sędziów – poprzez stworzenie jednolitej kategorii sędziego sądu powszechnego.
Materia objęta planowanymi zmianami jest o tyle delikatna, że w świetle Konstytucji RP „w razie zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych wolno sędziego przenosić do innego sądu lub w stan spoczynku (...)" (art. 180 ust. 5). Poza tym „przeniesienie do innej siedziby lub na inne stanowisko wbrew woli sędziego może nastąpić jedynie ma mocy orzeczenia sądu i tylko w przypadkach wskazanych w ustawie" (art. 180 ust. 2). Reasumując, poza wyrokiem sądu to właśnie zmiany ustroju sądów pozwalają władzy wykonawczej i ustawodawczej zmienić status sędziego, zarówno co do szczebla, jak i co do miejsca wykonywania obowiązków. Za czasów tzw. reformy Gowina było to zresztą przetestowane przy okazji likwidacji małych sądów.
Groźne ministerstwo
Gdy jest zgoda polityczna,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta