Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

May straciła panowanie nad sterem

27 marca 2019 | Świat | Jędrzej Bielecki
Ekscentryczny lider eurosceptycznej frakcji torysów Jacob Rees-Mogg utrzymuje maniery XVIII-wiecznego dżentelmena. I uważa,  że nawet bez żadnej umowy o współpracy z Unią Wielka Brytania może prosperować. Ale we wtorek poparł umowę rozwodową May.
źródło: AFP
Ekscentryczny lider eurosceptycznej frakcji torysów Jacob Rees-Mogg utrzymuje maniery XVIII-wiecznego dżentelmena. I uważa, że nawet bez żadnej umowy o współpracy z Unią Wielka Brytania może prosperować. Ale we wtorek poparł umowę rozwodową May.

Pierwszy raz od stuleci parlament przejął od rządu inicjatywę ustawodawczą. Jak wyjść z takiego kryzysu ustrojowego?

Mark Field co chwila nerwowo rzuca okiem na komputer, gdzie wyświetlana jest liczba podpisów pod petycją na rzecz odwołania procedury z artykułu 50 traktatu o UE i uznania brexitu za niebyły. W skali kraju to już przeszło 5,7 mln osób. W okręgu Westminster w centrum Londynu, z którego Field jest deputowanym z ramienia Partii Konserwatywnej, pod listą miało się podpisać ponad 40 proc. wyborców. W poniedziałek 55-letni prawnik uznał więc, że nie będzie kończył tak dobrze zapowiadającej się kariery politycznej z powodu brexitu i jako pierwszy torys w Izbie Gmin zadeklarował, że on także chce skończyć z całą procedurą wychodzenia z Unii.

Głos z Wallis i Futuny

– Coraz więcej deputowanych zastanawia się, czy nie zrobić tak samo. W nocy z poniedziałku na wtorek najlepsi politolodzy byli przekonani, że Izba Gmin nie poprze przejęcia od rządu kontroli nad agendą brexitu. A stało się tak większością aż 27 posłów. Zmiana nastrojów w parlamencie jest teraz niemożliwa do przewidzenia – mówi „Rzeczpospolitej" Ian Bond, dyrektor w londyńskim Center for European Reform (CER).

Ale jest nawet gorzej, niż sądzi Bond. Bo choć petycja jest umieszczona na oficjalnej stronie parlamentu, może się pod nią podpisać każdy, czy mieszka...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11316

Wydanie: 11316

Spis treści

Komunikaty

Zamów abonament