Pęcznieją kiesy dworzan
„Cesarza" Ryszarda Kapuścińskiego z Marianem Opanią wystawia Mikołaj Grabowski w warszawskim Ateneum.
Marian Opania nie chciał zagrać Lecha Kaczyńskiego w „Smoleńsku", bo film o nim lansował teorię zamachu, na co nie ma dowodów....
... a dziwi to pana, że nie chciał zagrać?
A czy miał opory, żeby zagrać tytułową rolę w „Cesarzu", który pokazuje władcę rządzącego krajem, a nie podpisującego żadnego dokumentu?
Nie chcę odpowiadać za Mariana, ale rzuca się w oczy, że te dwa artystyczne byty dzieli otchłań kosmosu. Film jest produkcyjniakiem zrobionym na zamówienie partii politycznej, „Cesarz" jest uznanym na całym świecie reportażem o upadku autorytarnej, a może trzeba powiedzieć, schizofrenicznej władzy etiopskiego cesarza Hajle Syllasje.
Książka z 1978 roku w PRL była traktowana jako pamflet na I sekretarza Edwarda Gierka. Jakie emocje towarzyszyły tej lekturze, gdy działała już opozycja, władza chyliła się ku upadkowi, ale wydawało się to mało prawdopodobne?
W owych czasach, jeżeli teatr nie był stricte „polityczny", to był „podszyty polityką". Lepiej czy gorzej artyści tamtych czasów dawali odpór władzy ludowej. Nie wiem, czy ktoś z piszących zabrał się poważnie do tego tematu. A szkoda! Doszedłby do wniosku, że po pierwsze, artyści teatru zawsze byli i będą przeciw establishmentowi, a po drugie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta