Internet bez kontroli jest fikcją
W dyrektywie nie chodzi o ograniczenie wolności informacji, lecz o zaprzestanie naruszeń praw autorskich – mówi Oskar Tułodziecki, adwokat, K&L Gates Jamka, Kreatywna Polska.
Platforma Obywatelska chciała wykreślenia art. 13, mówiąc, że automatyczne filtrowanie to prewencyjna cenzura treści w internecie. Co pan na to?
Żadne z planowanych rozwiązań nie jest cenzurą. Chodzi o ochronę praw autorskich. Na gruncie obecnych przepisów można platformom cyfrowym wysyłać zawiadomienie o naruszeniu praw i czekać na usunięcie danych treści. Potem te same treści mogą pojawić się na tej samej platformie cyfrowej wielokrotnie. Autorzy, producenci i wydawcy muszą bez końca śledzić wszystkie serwisy i wyłapywać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta