Australijski sędzia pokoju nie dla Polaka
To fantastyczne rozwiązanie. Opiera się na zasadzie sprawiedliwości społecznej – mówi Iwona Pruszyńska, radca prawny z Australii.
Zna pani doskonale australijski wymiar sprawiedliwości. Jaki jest? Działa sprawnie?
Bardzo sprawnie. Wręcz rewelacyjnie.
Na czym polega ta rewelacyjność?
To sprawnie przebiegający proces zarówno cywilny, jak i karny. Mam tu na myśli szybkość postępowania, łatwość współpracy na linii obrońca, adwokat–sędzia, możliwość bezpośrednich kontaktów z sędzią, bez zbytniej biurokracji, nawet telefonicznie. Rozprawy odbywają się co dwa, trzy tygodnie.
Jednym z ogniw tego systemu są sędziowie pokoju. Pytam o nich nie bez powodu, bo nasze Ministerstwo Sprawiedliwości niedawno zapowiedziało drugi etap reformy wymiaru sprawiedliwości. Wśród wielu propozycji są także sędziowie pokoju. Niemal natychmiast pomysł spotkał się z krytyką polskich sędziów. Jest się czego bać?
To fantastyczne rozwiązanie. Opiera się na zasadzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta