Nieduże szanse pozwów za strajk w szkołach
Za szkody wynikłe z protestu nauczycieli zapłacą raczej sami poszkodowani. Trudno bowiem pozwać związki i państwo.
Prawo do strajku ma granice, zgadzają się prawnicy. Pojawiają się pytania, czy i kto może odpowiadać za to, że np. uczeń zostanie narażony na silny stres, który może mieć wpływ na wynik egzaminu, lub z powodu spóźnionego egzaminu w jego szkole nie dostać się na wymarzoną uczelnię, bo inni miejsca już zajmą.
– Sam stres, komplikacje w organizacji codziennych czynności życiowych spowodowane strajkiem to za mało, by mówić o odszkodowaniu. Nie bardzo wiadomo również, od kogo należałoby dochodzić roszczeń: uczestników strajku, jego organizatorów, Skarbu Państwa, gminy? Strajki się zdarzają i należy z cierpliwością znosić niedogodności z nimi związane – ocenia Marcin Orlicki z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta