Uprawnienia to także wypełnianie obowiązków
Marcin Matczak Tezy Mariusza Muszyńskiego są błędne w świetle prawa i budzą wątpliwości natury moralnej.
W artykule opublikowanym w „Rzeczpospolitej" Mariusz Muszyński, osoba nielegalnie wybrana do Trybunału Konstytucyjnego na zajęte już miejsce, przedstawia tezę, że status 179 sędziów powołanych na urząd krótko po śmierci prezydenta Kaczyńskiego może być prawnie kwestionowany. W tej odpowiedzi oceniam negatywnie nie tylko wymiar prawny argumentacji Muszyńskiego, ale także jej wymiar moralny.
Muszyński podaje dwa argumenty za wadliwym powołaniem sędziów. Pierwszy: marszałek Sejmu, zastępujący prezydenta po jego śmierci, może wykonywać jedynie nałożone na prezydenta obowiązki, nie może natomiast wykonywać jego uprawnień. Ponieważ powołanie sędziów (i zaprzysiężenie) jest uprawnieniem prezydenta, marszałek nie może tego zrobić. Argument drugi – nawet jeśli może, powołania odbyły się na błędnej (a tak naprawdę nie w pełni powołanej) podstawie prawnej.
Argument pierwszy jest oparty na twierdzeniu, że art. 131 konstytucji, poświęcony zastępstwu marszałka, mówi o „obowiązkach prezydenta" oraz że marszałek w czasie zastępstwa powinien ograniczyć się wyłącznie do działań niezbędnych. W rzeczy samej art. 131 konstytucji mówi o „wykonywaniu obowiązków" prezydenta, a fraza ta, występująca także jako „wypełnianie obowiązków" czy „sprawowanie obowiązków", w całym tekście konstytucji jest odnoszona do pełnienia funkcji, która obejmuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta