Na osłabianiu roli samorządu tracą mieszkańcy
Kolejne rządy po 2001 r. korzystały więc z możliwości „decentralizacji problemów" – przesunięcia dodatkowych obowiązków na samorządy, zachowując centralizację finansów. Teraz ten trend występuje w niespotykanej dotąd skali – mówi Jerzy Buzek, europoseł, były premier, przewodniczący kapituły Rankingu Samorządów „Rzeczpospolitej".
Czy pana zdaniem rankingi mają znaczenie dla samorządowców?
Ranking „Rzeczpospolitej" na pewno. Ma istotne znaczenie prestiżowe. Wiem, bo spotykam się z samorządowcami w całym kraju, rozmawiam z przedstawicielami konkretnych gmin, słyszę, jak ważny jest dla nich awans w tym zestawieniu. To dla nich powód do dumy i słusznie. Ale też sięganie po dobre praktyki, wymiana doświadczeń, analiza kryteriów i chęć dorastania do oczekiwań – to także bezpośredni wpływ rankingu. Tak było np. z budżetem partycypacyjnym, który dla mieszkańców jest bardzo ważny i stał się też taki dla samorządowców. To budowanie odpowiedzialnego społeczeństwa obywatelskiego.
Na ile to kwestia zobiektywizowanych kryteriów?
Właśnie te kryteria wyróżniają nasz ranking „Rzeczpospolitej". Mówię nasz, bo sam biorę udział w pracach kapituły. Przede wszystkim ranking opiera się w pierwszej kolejności na twardych, rzetelnie zebranych i zestawionych ze sobą danych finansowych. Ale także na ankietach, których wiarygodność można sprawdzić. Ranking ma też jasny podział na: miasta na prawach powiatu, gminy wiejskie i miejsko-wiejskie. To ważne, bo każda z tych trzech grup ma własne specyficzne warunki i my je uwzględniamy.
Nadążamy za zmianami?
Same kryteria modyfikujemy. W ten sposób...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta