Unijny pomysł na miasta
Zieleń zamiast betonu, dobro mieszkańców zamiast wygodnictwa turystów, partycypacja społeczna zamiast apodyktycznego zarządzania. W te zasady wpisują się cele polityki miejskiej UE – pisze poseł PO.
Historia ludzkości to w znaczącej części dzieje miast – ich narodzin, rozwoju, przeobrażeń i upadków. Rola odgrywana przez ośrodki miejskie nie zmienia się zasadniczo od wieków. To centra handlu, nośniki kultury i źródła inspiracji architektonicznych.
Tym, co nieustannie ewoluuje, jest polityka miejska. Musi ona stawić czoła potrzebom, które jeszcze nawet kilkanaście lat temu nie były w ogóle artykułowane, a często i uświadamiane. Miasta Europy starają się dziś podążać, z mniejszym lub większym sukcesem, w zbliżonym kierunku. Jego podstawowe „przykazania" to: zieleń zamiast betonu, dobro mieszkańców zamiast wygodnictwa turystów, partycypacja społeczna zamiast apodyktycznego zarządzania oraz planowanie strategiczne zamiast reagowania post factum. W te zasady wpisują się też cele polityki miejskiej Unii Europejskiej.
Źródła problemów i rozwoju
Terytorium UE to jeden z najbardziej zurbanizowanych obszarów na świecie – 70 proc. ludności stanowią mieszkańcy miast. W 2050 r., według szacunków ONZ, liczba ta wzrośnie do 80 proc., co nie jest raczej zaskakujące. Miasta to olbrzymie rynki pracy i główne kierunki imigracji tak krajowej, jak i międzynarodowej, generujące przy tym 85 proc. PKB Europy. Z drugiej strony konsumują one niemal tyle samo energii i stanowią skupiska wielu problemów –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta