Polacy mistrzami świata
W finale turnieju Bermuda Bowl w Wuhan (Chiny) Polacy wygrali z Holendrami 174:153. To jak 3:2 w piłce nożnej.
Mistrzowski team tworzyły trzy pary: Michał Nowosadzki – Jacek Kalita (powtórzyli sukces sprzed czterech lat), Krzysztof Buras – Grzegorz Narkiewicz oraz Bartosz Chmurski – Piotr Tuczyński. Czterej pierwsi to zawodowi brydżyści. Grając na najwyższym poziomie, można zarobić spore pieniądze, głównie w USA, Monako i w Chinach. Skąd nagle Chińczycy i brydż? Michał Nowosadzki: – Oni wyciągają wnioski z faktu, że brydż jest szkołą kreatywnego myślenia, wprowadzają szeroko zakrojony program nauki brydża w szkołach. Zawody juniorskie, nawet w Europie, często wyglądają tak, że zdecydowana większość uczestników to Chińczycy. Ilość powoli przechodzi w jakość.
Polacy w ćwierćfinale rozgromili Chińczyków, w półfinale w wielkim stylu wygrali z Amerykanami, w których składzie grała uznawana za najlepszą na świecie para Eric Rodwell – Jeff Meckstroth, a w finale pokonali Holandię.
Autor jest redaktorem naczelnym „Świata Brydża"