Kobieta, która wyszła z cienia
Pierwszy medal lekkoatletycznych mistrzostw świata zdobyła dla Polski w rzucie młotem Joanna Fiodorow. Kobieta po przejściach, ze świetlaną przyszłością.
To była symboliczna scena. W niedzielny wieczór Anita Włodarczyk, rekonwalescentka po operacji kolana, najpierw odebrała złoto za mistrzostwa świata w 2013 r. (po dyskwalifikacji dopingowiczki Tatiany Łysenko), a kwadrans później srebro otrzymała Joanna Fiodorow. Dziewczyna, która zawsze była w cieniu starszej koleżanki, której dotychczasowa kariera naznaczona była bólem i cierpieniem, a która mimo wszystko nigdy się nie poddała.
Kilka lat temu wykryto u niej zakrzepicę – chorobę, która doprowadziła do śmierci mistrzyni olimpijskiej z Sydney Kamili Skolimowskiej. To był pierwszy moment, kiedy kariera Fiodorow stanęła pod znakiem zapytania. Drugim był konflikt z trenerem Czesławem Cybulskim. W 2014 r. wnioskował, by nie wysyłać jej na mistrzostwa Europy. Zrobił się szum w mediach – na tyle głośny, że do Zurychu jednak pojechała. Przywiozła stamtąd brąz. Ale relacji z trenerem to nie poprawiło. Po igrzyskach w Rio, w których zajęła dziewiąte miejsce, spór odżył na nowo. Wróciła w rodzinne strony, do Białegostoku, podjęła współpracę z Malwiną Sobierajską-Wojtulewicz.
– To były najważniejsze decyzje w moim życiu. Rzucanie znów zaczęło...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta