Skarbówka nie zasypia
Zarabiał mało, a za granicę transferował krocie, teraz zapłaci 75-proc. podatek, bo nie udowodnił, że pieniądze pochodzą z legalnego źródła.
Czujność skarbówki wzbudziły transfery gotówki bez użycia konta, które wykonywał pewien mężczyzna. Jego zagraniczne przekazy opiewały w sumie na ponad 350 tys. zł. Tymczasem w PIT-37 wpisał zaledwie 11 tys. zł przychodu.
Sprawa dwa razy trafiała do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Mężczyzna bronił się, że pieniądze pochodziły od siostry. Ostatecznie NSA uznał, że to podatnik, a nie skarbówka, musi dowieść, skąd pochodziły. A tu wiarygodnych dowodów zabrakło.