Prezesowi do sztambucha
PiS nie ma zamiaru likwidować prywatnej służby zdrowia, ale fundamentem ma być służba publiczna – zadeklarował Jarosław Kaczyński. Sęk w tym, że wiele ich nie różni.
Kiedy prezes mówi o „publicznie dostępnej" służbie zdrowia, która „nie może być sferą eksploatacji" i „źródłem budowy fortun", przed oczyma staje obraz krwawych kapitalistów z prywatnych lecznic wyciskających z pacjentów ostatnią złotówkę, podczas gdy w szpitalach publicznych czekają mili społecznicy gotowi leczyć za darmo. Wizja piękna, ale nieprawdziwa.
Publiczna służba zdrowia, tak samo jak prywatna, jest opłacana przez tych, którzy z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta