Skupienie to podstawa
Trener kobiecej reprezentacji Polski, trzykrotny mistrz olimpijski Michael Greis, o celach na ten sezon i o tym, dlaczego stara się rozśmieszać swoje podopieczne.
Początek nowego sezonu, nowa praca, nowy kraj. Dominował u pana stres czy raczej pewność siebie?
Byłem podekscytowany nowym wyzwaniem. Mam nadzieję, że to moje zawodniczki są wystarczająco pewne siebie na starcie sezonu. One może trochę się denerwują, to normalne, bo nie mieliśmy w trakcie przygotowań zbyt wielu okazji do porównania się z rywalkami na wysokim poziomie. Szczególnie dotyczy to Moniki Hojnisz-Staręgi, dla której poprzedni sezon był bardzo udany i chciałaby utrzymać swoją pozycję.
Ona jest liderką, ale pan zdecydował też o przywróceniu do kadry A Magdaleny Gwizdoń, która zaczęła 25. sezon startów w Pucharze Świata. Do tego dochodzą młode zawodniczki: Kamila Żuk, Kinga Zbylut...
Na pierwszy obóz zabrałem cztery zawodniczki: Kingę Zbylut, Kamilę Żuk, Joannę Jakiełę i Monikę Hojnisz. Asia zyskała dzięki temu wiele doświadczenia. Mogła potrenować ze starszymi zawodniczkami, zobaczyła, jak zachowuje się Monika, jak to wszystko działa. Podciągnęła się w bieganiu, w strzelaniu też. W październiku i listopadzie na obozy zabrałem po sześć zawodniczek i był to dobry wybór. Bardzo ucieszyło mnie, jak zaprezentowała się Magda Gwizdoń. Jest bardzo ambitna, 25. sezon rywalizacji w Pucharze Świata to coś niesamowitego. Ona cały czas chce się uczyć nowych rzeczy, jest bardzo zmotywowana. Trenowała z nami również...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta