Czarna strona mocy ma swoją cenę
Od kilkunastu lat było wiadomo, że wszyscy Polacy kiedyś zapłacą za zbyt skarbonizowaną energetykę. Kolejne rządy sądziły, że jakimś cudem unikną drastycznych podwyżek prądu. Ulga się skończyła, miecz Damoklesa właśnie uderza.
Urząd Regulacji Energetyki, który zatwierdza taryfy dla odbiorców indywidualnych, poinformuje za kilka dni, o ile zdrożeje energia elektryczna od 2020 roku. Zapewne będzie to w przedziale 10–15 proc. Z jednej strony ma to uwzględnić rosnące ceny uprawnień do emisji CO2 i wyjątkowo drogi w Polsce węgiel – te koszty wzięły na siebie zakłady energetyczne. Z drugiej strony regulator stara się spłaszczyć ten wzrost dla klientów indywidualnych. Drogi prąd nakręci spiralę podwyżek, bo gdy firmy, które też korzystały z ochronnego parasola przez ostatni rok, zaczną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta