Nie zamierzam czytać Tokarczuk
Głosowałem za Marianem Banasiem i się tego nie wstydzę – Jacek Sasin, wicepremier, minister aktywów państwowych.
Po co PiS trzy lata temu likwidowało Ministerstwo Skarbu, twierdząc, że walczy z patologią, żeby teraz reaktywować je pod inną nazwą?
Ależ absolutnie nie ma mowy o żadnym reaktywowaniu Ministerstwa Skarbu Państwa.
Ministerstwo Aktywów Państwowych nie jest Ministerstwem Skarbu pod nową nazwą?
Nie, to jest zupełnie inne ministerstwo. Ministerstwo Skarbu to była rzeczywiście prosta kontynuacja Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, czyli struktura nastawiona na prywatyzację, a my od prywatyzacji majątku narodowego odeszliśmy. Nie prywatyzujemy, a wręcz przeciwnie, odkupujemy to, co sprywatyzowane, do Skarbu Państwa. I to ministerstwo ma inne zadania niż tamto ministerstwo.
Jaki cel pan sobie stawia jako minister?
Żeby spółki Skarbu Państwa w wielu obszarach działały razem. Nie widzę potrzeby, aby dochodziło do takiej polityki, że każdy sobie planuje i każdy sobie działa.
Jest pan teraz ministrem do spraw krewnych i znajomych królika?
Nie, broń Boże. Wiem, że utarło się takie przekonanie, że minister, który nadzoruje spółki Skarbu Państwa, głównie zajmuje się polityką kadrową i niczym więcej.
Zatem nie jest pan teraz ministrem od stołków?
Nie no, jakim ministrem od stołków, na Boga? Naprawdę... Wielkie projekty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta