Polacy robią innowacyjny biznes na graczach
W branży e-rozrywki zarabia się już nie tylko na produkcji gier czy sprzętu do cyfrowej zabawy, ale również na sprzedaży tzw. skórek, a nawet ubezpieczaniu wirtualnych osiągnięć w trakcie rozgrywki. michał duszczyk
Rodzimy startup SkinWallet stworzył platformę do handlu „cyfrowymi dobrami". Serwis, który służy do automatycznej wyceny i sprzedaży np. broni, tzw. skórek (wygląd postaci w grach, ulepszenia bohaterów) czy wirtualnych przedmiotów rośnie jak na drożdżach i już wybiera się na warszawską giełdę. Inna polska spółka, Protect.me, wdrożyła właśnie ubezpieczenia dla graczy i nie chodzi tylko o polisę na drogi sprzęt, ale również ubezpieczenia kont w grach czy nawet cyfrowych „łupów" zdobytych w trakcie zabawy. W ramach innowacyjnej usługi współpracuje z TU Europa.
Ekspertów nie dziwi, że nad Wisłą powstają nowatorskie biznesy okołogamingowe. I wskazują, że obrót takimi dobrami cyfrowymi w niektórych przypadkach może już sięgać nawet 50 proc. wartości samego rynku gier.
Wirtualne zakupy
Na rynku gier wideo w Polsce zbudowano już wiele firm, które świetnie sobie radzą, nie tylko na rodzimym podwórku. Wystarczy wspomnieć o CD Projekcie („Wiedźmin"), 11bit studios („This War of Mine") lub Techlandzie („Dying Light"), ale i producentach sprzętu, zwłaszcza akcesoriów (np. myszki, słuchawki) dla fanów cyfrowej rozrywki, jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta