Imigranci potrzebni, ale którzy
Najbogatsze kraje Unii muszą sięgać po migrantów spoza Europy, bo ich pula z uboższych państw Wspólnoty się wyczerpała. To niewygodna prawda.
„La Espana vaciada", Hiszpania opustoszała, coraz bardziej niepokoi Madryt. Można przejechać setki kilometrów przez Extremadurę czy obie Kastylie, mijając wyłącznie porzucone miasteczka i wioski, w których pozostali tylko starzy. Młodzi wolą wielkie miasta, gdzie jest praca.
O ile nie emigrują za chlebem za granicę. Dlatego choć królestwo nawiedza teraz nawet większa fala uchodźców niż w kryzysowym 2015 r., specjalnej paniki nie widać. Każdego dnia na stołecznym lotnisku Barajas czy barcelońskim El Prat ląduje kilka tysięcy uciekinierów z Wenezueli, Kolumbii czy Salwadoru, którzy najpewniej już nie wrócą do swoich krajów. Rząd nie wprowadza jednak dodatkowych obostrzeń.
Bez preferencji europejskiej
Ale Hiszpania nie ma wyboru. Zdaniem Eurostatu kobieta rodzi tu statystycznie 1,37 dziecka, to demograficzna katastrofa. Królestwo nie udźwignie więc coraz większego ciężaru osób, które przeszły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta