Do Hagi? A może skazać go na śmierć w Sudanie
We władzach Sudanu trwa spór, czy odesłać obalonego rok temu dyktatora Omara Baszira przed międzynarodowy trybunał. – Są różne zdania, czekamy na decyzję – mówi „Rzeczpospolitej" Omer Ismail, wiceszef sudańskiego MSZ.
Nie oznacza to, że Rada Suwerenna, która rządzi Sudanem przejściowo do wyborów planowanych na koniec 2022 roku, nie zamierza rozliczyć dyktatora. Nie jest natomiast pewne, czy rozliczenie nastąpi przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze (MTK).
Część członków Rady, jak tłumaczy wiceminister Omer Ismail, który odwiedził w ostatnich dniach lutego Warszawę, chciałaby osądzić Baszira w kraju.
– Gdyby trafił do Hagi i tam zapadłby wyrok, to już nie mógłby być sądzony w Sudanie. A niektórzy uważają, że za zbrodnie, których się dopuścił, należy mu się kara śmierci. W Hadze takiej nie dostanie, w Sudanie jest taka możliwość – dodaje dyplomata.
W połowie lutego w świat popłynęła wiadomość, że tymczasowe władze w Chartumie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta