Ekologia musi się spotkać z ekonomią
Skutki gospodarcze epidemii mogą być na tyle bolesne dla UE, że dokładanie do tego kosztownych regulacji ekologicznych może pogłębić kryzys.
Wszystko jest dziś w cieniu koronawirusa. Wczoraj wszystko było w cieniu walki z ociepleniem klimatu: Greta Thunberg przewinęła się triumfalnie przez instytucje europejskie, a Komisja Europejska przedstawiła 4 marca 2020 projekt prawa klimatycznego – swoistą mapę drogową wiodącą do neutralności klimatycznej w roku 2050. W ciągu tygodnia koronawirus sprawił, że znaleźliśmy się w innym świecie. Całe moce Komisji Europejskiej rzucone zostały na front walki z wirusem i jego gospodarczymi konsekwencjami.
Koronawirus i Zielony Ład pozostają w perwersyjnym związku. Z jednej strony wirus zamraża aktywność gospodarczą, co oznacza silną redukcję emisji CO2 w przemyśle, usługach i transporcie. W ten sposób przybliża ambitne cele klimatyczne Unii Europejskiej. Z drugiej strony Zielony Ład, tak mocno eksponowany jako priorytet UE, blednie wobec pandemii i jej następstw. Skutki gospodarcze mogą być na tyle bolesne dla UE, że dokładanie do tego kosztownych regulacji ekologicznych może pogłębić kryzys. Zwłaszcza że szczytne cele tego projektu nie zostały wsparte przez analizę skutków dla konkurencyjności Europy. Z wielu powodów, nawet przed koronawirusem, strategia Zielonego Ładu zasługiwała na trzeźwy głos: „tak, ale". „Tak", bo nie sposób kwestionować naszej odpowiedzialności za przyszłość planety....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta