Pozoranctwo i politykowanie: grzechy palestry w czasie zarazy
Niektórzy zbyt mocno skupiają się na sobie i wyborach samorządowych, zamiast myśleć o tym, jak dać sensowne wsparcie adwokatom – mówi prof. Maciej Gutowski, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu.
Adwokatura instytucjonalna zdaje egzamin w trudnym czasie dla adwokatów? Pomaga im przetrwać koronakryzys?
Za wcześnie, by to oceniać. Na razie wszędzie – nie tylko w adwokaturze – obserwujemy trochę paniki i taniego populizmu, służącego przeciąganiu kołdry na swoją stronę. Dopiero przyszłość odpowie na pytanie, czy adwokatura będzie potrafiła otrząsnąć się ze strachu i pójść do przodu, przekuwając trudności w czasach pandemii w sukces.
O tym przeciąganiu kołdry wspomina pan, bo mamy 2020 rok, który jest rokiem wyborczym w palestrze?
Po części tak. Polityka wchodzi coraz głębiej do naszego życia. Również do adwokatury. I to również w tej tandetnej wersji.
Czym się to objawia?
Najgorsze jest chyba pozoranctwo, politykowanie, udawanie, że coś się robi, że się ma kompetencje. To samo, co w polityce – zamiast decydować się na mądre posunięcia prawne i gospodarcze, rozmawiamy o wyborach. Przez to położymy krajową gospodarkę, a adwokatura pójdzie razem z nią. Jeśli się nie obudzi.
NRA ma na koncie kilkanaście milionów oszczędności. Pojawiły się pomysły, jak je wykorzystać?
Oczywiście. Propozycje są rozmaite. Od komunikatu prezesa NRA, że każda izba w trudnej sytuacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta