Wybory raczej nie w maju, a najlepiej w przyszłym roku
Tylko jedna czwarta respondentów opowiada się za majowym terminem wyborów prezydenckich – wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej".
70 proc. chce przeniesienia głosowania na późniejszy termin. IBRiS przedstawił respondentom siedem możliwych dat późniejszych niż majowa, forsowana przez władzę. Największe uznanie znajduje pomysł, by wybory odbyły się w przyszłym roku. – Elektorat opozycji jest raczej przekonany, że wygra Andrzej Duda – mówi szef IBRiS Marcin Duma. – Dlatego nic dziwnego, że zwolennicy Koalicji Obywatelskiej i Lewicy chcą odsunięcia negatywnego wyniku.