Moja Kolekcja „Pan Tadeusz” jako lokata kapitału
Przed nami aukcje bibliofilskie, które z konieczności odbędą się tylko online. Jak sobie w nowych warunkach poradzą kolekcjonerzy i antykwariusze?
Są już pierwsze optymistyczne doświadczenia. 4 kwietnia odbyła się aukcja krakowskiego Antykwariatu Wójtowicz.
Aukcja tradycyjnie miała odbyć się na sali. Do udziału w licytacji na sali rejestrowało się zwykle do stu osób. Do licytacji online zarejestrowało się ok. 500 uczestników. Co najmniej połowa z nich byli to nowi (!) klienci antykwariatu. Wolno sądzić, że to młodzi klienci, ponieważ nie mieli żadnych kłopotów z licytacją przez internet.
Do sieci na stałe?
Piotr Wójtowicz dziś skłania się ku temu, żeby w przyszłości zrezygnować z licytacji na sali. Antykwariaty ponosiły wysokie koszty najmu sal, kateringu. Transportem i pakowaniem białych kruków każdorazowo zajmowały się specjalnie wynajęte ekipy. Zdarzało się, że podczas pakowania książki ulegały uszkodzeniu. Przy licytacji tylko online odpadają koszty i zagrożenia.
W licytacji tylko online nie wzięły udziału muzea i biblioteki. Nie były przygotowane na radykalną zmianę na rynku? Książki, które mogły trafić do muzeów, kupili prywatni kolekcjonerzy. Dzięki temu wrócą one kiedyś na rynek. Czy osiągną wyższe ceny?
Kto kupuje dawne książki, listy królów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta