Chorzy bez powszechnego dostępu do immunoterapii
Pacjenci w IV stopniu zaawansowania raka płuca skarżą się na ograniczenia w dostępie do innowacyjnego leczenia w I linii w postaci immunochemii i immunoterapii. Na dostęp do nowoczesnego rozwiązania mogą liczyć w II linii leczenia.
Zapobiegać i leczyć. Jak pokonać raka płuca, jednego z największych zabójców Polaków" – to temat debaty zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą". Jej uczestnicy pochylili się nad jednym z najczęściej występujących nowotworów w Polsce – jego przyczynami, diagnostyką, a także brakiem powszechnego dostępu do nowoczesnych terapii.
– Jak powszechną chorobą jest rak płuca? – rozpoczął dyskusję Marcin Piasecki, dziennikarz „Rzeczpospolitej". – Nie mamy aktualnych danych epidemicznych, bo w Polsce nie działają dobrze rejestry chorób nowotworowych. Jesteśmy dość mocno opóźnieni w rejestracji tych pacjentów. Rejestr, który prowadzi Narodowy Instytut Onkologii, podaje dane dopiero za rok 2014. Według niego co roku o raku płuca dowiadują się 22 tys. osób. To olbrzymia liczba – rzędu wielkości małego miasteczka – wyjaśnił prof. Paweł Krawczyk, kierownik Pracowni Immunologii i Genetyki Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Niestety, podobna liczba ludzi umiera też każdego roku z jego powodu.
Z kolei według danych Narodowego Funduszu Zdrowia na raka płuca leczy się co roku 25–26 tys. osób. Jak jednak wskazują statystyki, zaledwie ok. 10 proc. pacjentów zakwalifikowanych jest do terapii w ramach programu lekowego.
Prof. Krawczyk zwrócił też uwagę na to, że ta choroba nie jest jednorodna. Trzeba w niej uwzględnić zarówno...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta