Praca zmianowa jako remedium na obciążenie sądów
Trzeba pomyśleć o rozsądnym kompromisie między zapobieganiem niebezpieczeństwom pandemii a interesami pracownika
Postępujący proces odmrażania sądów wymaga poszukiwania nowych rozwiązań organizacyjnych pozwalających na bezpieczne funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości i efektywne wykonywanie przez sądy zadań. Jednym z rozwiązań jest wprowadzenie do sądów systemu pracy zmianowej.
Zazwyczaj sądy pracują w godzinach od 8 do 16. W niektórych przypadkach są to nieco inne godziny lub wyjątkowo elastyczny czas pracy pozwalający na rozpoczynanie jej i zakończenie po ośmiu godzinach. Praca zmianowa jest raczej niespotykana. Jednak względy epidemiczne powodują, że coraz częściej pojawiają się pomysły zastosowania w sądach pracy zmianowej. Rozwiązanie to ma, moim zdaniem, wiele korzyści. Przede wszystkim pozwala na rozłożenie w czasie obecności w budynku sądu pracowników i interesantów. W ten sposób można uniknąć tłumów przed salami rozpraw oraz zagęszczenia w sekretariatach sądowych. Pracownicy będą mogli pracować w mniejszych zespołach, a interesanci mniej się narażać na kontakty z inni osobami w sądzie, co w konsekwencji ograniczy ryzyko zarażenia wirusem. Jest to zatem z pewnością rozwiązanie celowe i uzasadnione.
Wydaje się, że także względy organizacyjne przemawiają za pracą zmianową. Można bowiem założyć, że część małych sal sądowych nie będzie mogła w czasie pandemii służyć do przeprowadzania rozpraw i posiedzeń jawnych. Całkiem prawdopodobne jest, że z prowadzenia rozpraw i posiedzeń...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta