Osocze dla Biomedu w proceduralnych okowach
Właśnie mija czwarty tydzień od czasu, gdy ogłoszono projekt, na bazie którego Polska miała produkować lek na koronawirusa. Nadal nic się nie dzieje. Co na to resort zdrowia? KATARZYNA KUCHARCZYK
Od początku pandemii w Polsce na Covid-19 zachorowało ponad 30 tysięcy osób, a na całym świecie liczba ta przekroczyła 8 milionów. Zainteresowanie branżą medyczno-farmaceutyczną winduje wyceny wielu biotechnolo- gicznych firm notowanych na giełdzie. Oczy inwestorów skierowane są m.in. na Biomed-Lublin, który po sesji 19 czerwca awansuje do indeksu średnich spółek mWIG40. Spółka – jako pierwsza na świecie – ma szansę wyprodukować lek na bazie osocza ozdrowieńców. Ta szansa jednak jej umyka.
Już kilka miesięcy temu nakreślono ramy projektu, zgodnie z którym Biomed miał taki lek produkować, a pod koniec maja oficjalnie poinformowano o jego realizacji. W projekt zaangażowane są Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny numer 1 w Lublinie, Instytut Hematologii i Transfuzjologii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta