Znów stałem się synem
Aktor Viggo Mortensen – gwiazdor „Władcy pierścieni" i „Green Book" – mówi o swoim debiucie reżyserskim. Film „Jeszcze jest czas" od 31 marca w sieci.
Dołączył pan do aktorów, którzy zajęli się reżyserią. Choć trzeba powiedzieć, że to późny debiut.
Może dobrze, że przydarzył się dopiero po sześćdziesiątce. Przez całe życie grałem w filmach znakomitych twórców, obserwowałem, jak przygotowują się do zdjęć i pracują na planie. To mi pewnie pomogło uniknąć kilku błędów, które zwykle popełniają debiutanci. Czasem warto poczekać.
To prawda, że scenariusz „Jeszcze jest czas" napisał pan po śmierci matki?
Wracając z jej pogrzebu, myślałem w samolocie o naszej rodzinie, o trudnym doświadczeniu demencji, która dotknęła rodziców, o moich dziecięcych latach. O ojcu, który miał autorytarny charakter. Przypomniałem sobie, jak zabrał mnie na polowanie. Ale wracały i chwile, kiedy widziałem płaczącą matkę i rozchodzących się rodziców. Zacząłem to wszystko notować. Z tych notatek narodził się scenariusz. W miarę pisania coraz bardziej oddalałem się od własnego życia, ale wciąż ten projekt pozostał bardzo osobisty.
Przeszłość wraca w pana filmie w retrospekcjach, ale akcja toczy się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta